sobota, 14 lutego 2015

Matematycznie z zaskoczenia


Matematyka to szatański twór przez, który Kasper był zmuszony cierpieć niemiłosiernie. Uczęszczał on do bardzo prestiżowego liceum dla ludzi zamożnych, przez co jego słabość była tu bardzo tępiona. Młodzieniec był prawdziwą perełką muzyczną, dlatego dyrektorka oczarowana jego głosem podjęła wszelkich starań by zmienić jego mniemanie o tym ścisłym przedmiocie z piekła rodem. Wybitni naukowcy, zagraniczni nauczyciele, a nawet światowej sławy korepetytorzy byli bezsilni przy nastawieniu Kaspra. Ostatnie resztki nadziei, grono pedagogiczne, pokładało w tajemniczym panu S., który zadeklarował iż wystarczą mu dwa tygodnie ferii zimowych, by przygotować ucznia do matury z matematyki na poziomie rozszerzonym. Trudno było nie przyjąć tak intrygującej oferty, a kilkanaście dni spędzonych samemu z obcym człowiekiem, nieszczególnie przejmowały Kaspra. Idąc przez korytarz wypełniony wielkimi oknami, światło odbijało się na bursztynowych oczach młodzieńca, przykrytych jasno-brązowymi włosami. Sektor klas artystycznych wyglądał niezmiernie pięknie o tej porze dnia, kiedy to promienie słońca padały na herbaciane ściany przyozdobione wszelakimi obrazami i zdjęciami uczniów. Drzwi od sali plastycznej były jak zawsze otwarte, a w powietrzu unosił się lekki zapach farb i rozpuszczalników. Kasper niepewnie zajrzał do środka. W centrum sali stał przystojny niebieskooki blondyn, którego twarz i koszula były ubrudzone farbą.

piątek, 13 lutego 2015

Prolog

"W drodze do szkoły"

Przechodząc przez pasy można poczuć słodki zapach wykradający się z piekarni, a spacerując po parku nasz wzrok przykuwa most zakochanych z małą kaczą orkiestrą. Skręcając koło zabytkowego punktu medycznego napotykamy na kolejne przejście dla pieszych, ostatni odcinek pokonujemy przykryci liściastą koroną drzew.
~ Nataniel

Przebiegając przez zebrę obieramy kierunek na most obwieszony kłódkami kochasiów, potem musimy skręcić na zakład karny dla kobiet, mijając przy tym ruinę po psychiatryku. Ostatnia prosta to wąski chodnik i slalom między przechodniami.

~ Mati

Witam Was pierwszym wpisem!

Serdecznie witam każdą zbłąkaną owieczkę w moich skromnych progach. Mam kakałko, ciastka i brak chęci do twórczej pracy c: